Powiesz, że nikt nie jeździ na wczasy po to, żeby odwiedzać witryny chłodnicze, tak? Owszem, nikt tego oficjalnie nie deklaruje. No ale zobacz, jesteś na wakacjach… Ile razy pójdziesz na plażę? Najwyżej raz dziennie, nawet jeśli spędzisz tam cały dzień. Albo: ile razy wejdziesz na Giewont? Raz, bo więcej, to już byłby obóz kondycyjny, a nie wypoczynek. Ile razy wejdziesz do Luwru? Raz (jeśli w ogóle) i to po tygodniu stania w kolejce. A ile razy odwiedzisz W CIĄGU DNIA witrynę chłodniczą? Teraz sobie odpowiedz: co się najczęściej odwiedza na wakacjach? Witryna chłodnicza, jako element obsługi ruchu turystycznego, jest absolutnym liderem, jeśli chodzi o przerób!
Bo oni najlepiej widzą i wiedzą, co się dzieje. Kolejka stoi ustawiona od rana do wieczora. Te same twarze pojawiają się w kolejce po kilka, albo i kilkanaście razy. Jeżeli w promieniu stu metrów stoi tylko jedna witryna chłodnicza, to jej właściciel jest lokalnym bóstwem. Witryna może być przerdzewiała, popękana, brudna, a i tak będzie mieć grono wiernych fanów. Ale jeżeli jest więcej witryn… No to jest konkurencja i rywalizacja. Dlatego o witrynę chłodniczą trzeba dbać. Trzeba pomóc klientowi w uzmysłowieniu sobie, że ta, właśnie ta witryna chłodnicza, nie żadna inna, jest jego celem życiowym.
Dlatego w pierwszej kolejności właściciel witryny musi zaopatrzyć się w preparaty czyszcząco-konserwujące. Mogą być w formie pasty. Do większych zabrudzeń przyda się specjalny proszek. Natomiast idealny do codziennej pielęgnacji jest olej konserwujący, który da od razu odpowiedni połysk, żeby było z daleka wiadomo, kto tu rządzi!
Nie można turystom serwować byle jakiego chłodu, bo to jest nieetyczne. Za jakość chłodu odpowiada uszczelka drzwi witryny chłodniczej. Jeżeli uszczelka jest w porządku, to drzwi są szczelne. Jak drzwi są szczelne, to chłód jest pierwsza klasa. Gdy nie ma szczelności – chłód jest byle jaki. To sobie nawet można zapisać dla pewności, żeby nie zapomnieć.
Ustawione elegancko na półkach, żeby prezentowały się dostojnie i zachęcająco. Taka druciana półka witryny chłodniczej jest więc kolejnym kluczowym elementem strategii. Nie może być pogięta, złamana, czy wręcz – w ogóle żeby jej nie było. W każdym z takich przypadków należy szybko zamówić nową, najlepiej w jednym z najlepszych sklepów w tej części galaktyki, bo jak już zamawiać części do witryn chłodniczych, to u porządnego dostawcy.
I bardzo dobrze, że zapyta! Takie pytanie powinno wręcz paść! Bo sprężarka musi mieć osłonę, natomiast wentylator powinien mieć pokrywkę, czy – jak kto woli – obudowę. I wtedy wszystko działa jak trzeba: witryna chłodnicza chłodzi, a przed nią ustawia się na bieżąco kolejka turystów, którzy przejechali specjalnie setki, a nawet tysiące kilometrów, by sobie w tej kolejce postać. Bo są wakacje, jest gorąco i pić się chce!