Bo w zamrażarce musi być mróz!
Tutaj bezwzględnie ma być Arktyka i Antarktyda. A ponieważ nowoczesne zamrażalniki są podzielone na sektory do przechowywania różnych rodzajów żywności, a w tych sektorach panują różne rodzaje natężenia mrozu, więc warto mieć na każdym pięterku zamrażarki oddzielny termometr do zamrażalnika. Tak na wszelki wypadek, żeby w strefie południowej Syberii nie zrobił nam się biegun północny i na odwrót.
A w lodówce musi być chłód!
A wiadomo, że inny rodzaj chłodu preferują produkty mięsne, inny – owoce i warzywa, a jeszcze inny – np. jajka. Ten chłód musi być dokładnie określony i musi składać się z wyselekcjonowanych cząsteczek chłodu o starannie dobranych parametrach… Tak więc zawieszamy sobie na półeczkach termometry do lodówki i od teraz jesteśmy WŁADCAMI CHŁODU :)
W piekarniku natomiast ma być gorąco!
Piekarniki oraz kuchnie elektryczne mają wprawdzie na ogół własne termometry, ale… Po pierwsze – nie wszystkie, po drugie – czasem nie działają, po trzecie – jak pełna kontrola, to pełna kontrola! Dlatego bierzemy taki termometr do piekarnika, mocujemy go na ruszcie i jest kontrola. Ale czy pełna?
A jaka temperatura wewnątrz pieczeni?
No właśnie! W piekarniku, to sobie może być nawet temperatura topnienia wolframu, ale co się dzieje w karkówce? A może akurat ta karkówka słabo przewodzi ciepło? Już trzy dni się piecze, więc może już sprawdzić, co tam u niej w środku… A ponieważ jesteśmy przygotowani i dobrze wyposażeni, więc bierzemy termometr do sprawdzania temperatury potraw i bezczelnie wbijamy w karkówkę albo w pieczonego kurczaka. Niech wiedzą, kto tu rządzi!
Pora wznieść toast!
A co! Mamy wszystko pod kontrolą, to możemy sobie pozwolić na lampkę małego szaleństwa. Otwieramy naszą chłodziarkę na wino, ale zanim sięgniemy po burgunda z dobrego rocznika, to jeszcze szybki rzut oka na czujnik do chłodziarek na wino. Bo burgund z dobrego rocznika musi być podawany w odpowiedniej temperaturze – to przecież oczywiste!
Termometry w kuchni są bardzo istotne. Jak ktoś chce mieć władzę nad wielkim mocarstwem, to musi mieć jakieś tam wyrzutnie, bazy wojskowe, czy inne takie… Jak chcemy mieć władzę i kontrolę w kuchni – musimy mieć termometry!