Samodzielna wymiana żarówki w piekarniku
Mariusz - Ekspert AGD
30 lipca 2022

W życiu niemal każdego człowieka przychodzi taki moment, gdy otwiera drzwiczki piekarnika i… ma ochotę zakrzyknąć, jak Maks do Albercika: „Ciemność! Widzę ciemność!”. Przepalona żarówka. Piekarnik zmienia się w posępną czeluść, ziejącą głębokim mrokiem. Co robić? Dzwonić po brygadę serwisową? Może po straż pożarną? Albo od razu po jednostkę szybkiego reagowania wojsk powietrzno-desantowych? To są dobre rozwiązania, ale na początek można spróbować opanować problem samodzielnie.

Odrobina wiedzy ogólnej

Żarówki do piekarników mogą być rozmaite, zarówno jeśli chodzi o wielkość, jak i rodzaj mocowania. Dlatego nie należy kupować takiej żarówki w ciemno z nadzieją, że może będzie pasowała. Bo najprawdopodobniej NIE BĘDZIE. Nie jest nawet regułą, że musi to być żarówka na gwint wkręcany. Owszem, wciąż tego typu żarówki są najczęściej spotykane, ale generalnie producenci korzystają z całej palety możliwości, jeśli chodzi o typy trzonków żarówek, więc równie dobrze może to być trzonek typu GU, czyli wyposażony w dwa bolce. Dlatego też podczas zakupu nowej żarówki najlepiej mieć w ręku starą, by odczytać z niej wszystkie parametry. Gdyby z jakiegoś powodu było to niemożliwe, wówczas dobieramy żarówkę po marce i modelu kuchenki. W porządnych sklepach zwykle nie ma problemu z takim wyszukiwaniem, np. żarówki do piekarnika Electrolux, albo żarówki do piekarników Indesit i mamy pewność, że nam wszystko będzie pasować.


Wymiana samej żarówki to w zasadzie żaden problem

Większość piekarników zapewnia łatwy dostęp do żarówek. Należy oczywiście odłączyć wcześniej urządzenie od prądu i poświecić sobie latarką, żeby sprawdzić, jak mocowana jest osłonka żarówki. Może być na wkręty, może być na zatrzaski, a może być też na gwint. Po zdjęciu osłonki wykręcamy (lub wypinamy) starą żarówkę i wstawiamy na jej miejsce nową. I to cała filozofia. Ale może się okazać, że nowa żarówka dalej nie świeci. Co wtedy? Najbliższa żarówce jest oprawka, więc należałoby sprawdzić, czy przewody są prawidłowo do niej wpięte oraz czy przypadkiem nie potrzeba wymienić całej lampki.

Dostęp do całej lampki jest odrobinę trudniejszy

Bo niestety „od zaplecza”. Należy w tym celu odkręcić tylną ściankę kuchenki. Przynajmniej u większości modeli. Jeżeli będzie to kuchenka gazowa lub gazowo elektryczna, to na wygranej pozycji są ci użytkownicy, którzy zapobiegawczo podłączyli kuchenkę do gazu na giętkim przewodzie, umożliwiającym przesuwanie urządzenia. Jeżeli bowiem kuchenka podłączona jest na sztywno, to tu już kończą się możliwości samodzielnej naprawy i do akcji musi wejść serwis. Ale jeśli mamy dostęp do tylnej ścianki, to nadal jesteśmy panami sytuacji. Zazwyczaj wystarczy wykręcić 4-6 wkrętów i od razu ukaże nam się oprawka żarówki. Jeżeli chcemy ją wyjąć, to NAJPIERW należy sobie zapisać (albo zrobić zdjęcie) gdzie jaki przewód jest podłączony. Następnie przewody wypinamy i sprawdzamy jak umocowana jest oprawka. W wielu modelach wystarczy ją lekko przekręcić, żeby poluzować mocowanie. Następnie oprawkę wpychamy delikatnie do środka piekarnika i tam już ją przejmujemy – jest nasza!

Trudne? Chyba niespecjalnie. Odrobina zwykłej gimnastyki i nic ponadto. A stówka – jak nic – zaoszczędzona, bo fachowiec mniej nie weźmie. W końcu musi odprowadzić podatki, opłacić księgowość, utrzymać firmę, pracowników, rodzinę, psa…


Podobne
Copyright 2024 © KlinikaAGD.pl