Pralko-suszarka, czyli… Co zyskujesz, a co tracisz?

Pralko-suszarki już od jakiegoś czasu stanowią stałą ofertę sklepów ze sprzętem AGD. Ale wielkiej rewolucji na razie nie ma i chyba jeszcze nieprędko będzie. Marketingowy wabik producentów brzmi: dwa w jednym! I jest to prawda. Ale czy bilans zysków i strat wychodzi na plus? Sprawdźmy. 


Więcej wolnego miejsca


Nie da się ukryć, że przy jednym urządzeniu pozostaje więcej wolnego miejsca, niż przy dwóch urządzeniach, a więc tutaj korzyść jest niepodważalna. Inna sprawa, że pojedyncza suszarka wcale nie musi stać w łazience. Może sobie stać równie dobrze w przedpokoju lub w kuchni, jeżeli będzie tam dla niej miejsce. 


Mniej możliwości 


Pralko-suszarka w najczęstszym wydaniu, to niestety taka marketingowa pół-prawda. Poprawna nazwa tego urządzenia brzmi: pralka z funkcją suszenia. Jest takie stare powiedzenie, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. No, może nie aż tak drastycznie w tym przypadku, ale pralko-suszarki mają zazwyczaj mniej programów piorących, niż pojedyncze pralki i zdecydowanie mniej programów suszących, niż pojedyncze suszarki. Pralko-suszarka nie wysuszy nam także całego prania, jeśli załadujemy bęben do pełna. Bo zwyczajnie proces suszenia wymaga większej przestrzeni roboczej, a więc wyprane rzeczy trzeba do suszenia podzielić na dwie partie. 


Większe koszty eksploatacji 


I to niestety dość znacznie. Najbardziej popularne modele pralko-suszarek potrafią być nawet ponad dwukrotnie droższe w eksploatacji (prąd + woda) od pojedynczej pralki i pojedynczej suszarki - liczonych RAZEM! 


Większa awaryjność 


Zapewnienia producentów pod tym względem stoją odrobinę w opozycji do praw fizyki. Pralko-suszarka BĘDZIE sprzętem bardziej narażonym na awarie od pojedynczej pralki i pojedynczej suszarki z tej prostej przyczyny, że jest DWUKROTNIE bardziej eksploatowana. To nie znaczy, że na pewno zepsuje się ten model, który kupimy. Ale statystyki są w tym przypadku bezlitosne: im więcej funkcji w jednym sprzęcie oraz im większa intensywność pracy, tym więcej awarii. 


Czym jeszcze kierować się w wyborze? 


Na rynek wchodzą coraz to nowsze modele pralko-suszarek, oferujące różne ciekawe rozwiązania, m.in. suszenie z użyciem pompy ciepła (oszczędność prądu!), a także wyposażone w dwa bębny, mniejszy do prania i większy do wirowania. Tego typu nowinki niestety już na dzień dobry robią do klienta złą minę w postaci ceny. Zanim zdecydujemy się na konkretny model pralki i suszarki oddzielnie, czy też pralko-suszarki, warto zorientować się w dostępności oraz cenach części do pralek oraz części do suszarek. Najczęstsze awarie dotyczą tych części i podzespołów, które siłą rzeczy są najmocniej obciążane, a także delikatnej elektroniki, na którą działają silne wibracje. 

W pralkach do najczęściej wymienianych elementów należą m.in.:

W suszarkach ofiarami awarii padają zazwyczaj:

Naprawa gwarancyjna oczywiście nie będzie nic kosztować. Ale pogwarancyjna może już być dwa razy droższa lub dwa razy tańsza, w zależności od modelu, jaki wybierzemy. I o tym warto pamiętać.

Podobne
Copyright 2024 © KlinikaAGD.pl