Oto proste sposoby, by przedłużyć życie akumulatorów i baterii
Mariusz - Ekspert AGD
10 lutego 2023

Czas baterii jednorazowych powoli przechodzi do historii. Spora część urządzeń zasilanych prądem stałym posiada własne, unikatowe baterie, które można wielokrotnie ładować. Ale nawet w tych urządzeniach, do których używamy najpopularniejszych baterii typu AA lub AAA, możemy alternatywnie stosować tzw. akumulatorki – z korzyścią dla portfela i środowiska. Sęk w tym, by umiejętnie dbać o takie baterie, aby służyły jak najdłużej.

Po pierwsze: TEMPERATURA!

Optymalny zakres pracy baterii, czy to jednorazowej, czy wielokrotnego ładowania, to mniej więcej 16 – 22°C. W zależności od typu baterii, zarówno dolna, jak i górna granica może być przesunięta o stopień, czy dwa. Nie jest to istotne. Istotne jest, by nie wystawiać baterii na działanie siarczystego mrozu bądź wysokiego upału. O ile ekstremalne mrozy są od jakiegoś czasu w Polsce raczej zjawiskiem egzotycznym, to upały zdarzają się praktycznie co roku. A warto podkreślić, że nie interesuje nas w tym przypadku temperatura mierzona w cieniu, czyli taka, jaką podają prognozy. Tutaj liczy się temperatura FAKTYCZNA. Bo w cieniu może sobie być 25°C, ale jak położymy np. aparat fotograficzny na nasłonecznionym miejscu, to na jego powierzchni zrobi się 35°C, albo i więcej. I wtedy nasze baterie do aparatu drastycznie stracą pojemność.

Po drugie: NIE MIESZAMY!

To dotyczy głównie urządzeń zasilanych bateriami typu AA, AAA lub podobnymi, gdzie stosuje się dwa lub więcej ogniw. I teraz tak: potrzebujemy, załóżmy – jednej bateryjki do golarki, no i nie mamy takiej pod ręką. To sobie pożyczamy, np. baterię z odkurzacza bezprzewodowego, bo akurat pasuje, tak? NIE!!! Właśnie tak nie robimy! Bo potem w odkurzaczu będą pracować baterie o różnym stopniu naładowania, co w efekcie skróci ich pracę. I to bardzo. I tak samo nie należy ze sobą mieszać baterii różnych producentów, choćby nawet były razem ładowane. Bo to nie są identyczne baterie i zawsze różnią się nieco parametrami – to także skraca ich czas pracy! Do pracy w jednym urządzeniu używamy zawsze IDENTYCZNYCH baterii, o IDENTYCZNYM poziomie naładowania.

Po trzecie: NIE ROZŁADOWUJEMY DO KOŃCA!

Niektórzy myślą tak: „Przecież jak rozładuję porządnie, to potem więcej prądu się zmieści, nie?”. Poważnie, tak niektórzy myślą. Bo oni sądzą, że bateria jest w środku pusta, więc po co ma jakiś stary prąd w niej zostawać, jak można napakować w to miejsce takiego fajnego, świeżego? A wcześniej w szkole, na lekcjach fizyki, czy chemii, to sobie myśleli: „A co ja się będę tego uczyć, do czego mi się to w życiu przyda?”. Taaak… Otóż bateria ma w środku ELEKTROLIT. To taki płyn, ale nie należy go pić. Gdy rozładujemy baterię do końca, to w elektrolicie zajdą niekorzystne reakcje chemiczne, które doprowadzą do spadku pojemności. Potem taka bateria będzie nam się rozładowywać po kilkunastu minutach pracy.

Po czwarte: UŻYWAMY ORYGINALNEJ ŁADOWARKI!

Ba! Ale co zrobić, gdy takowej nie mamy pod ręką, a naładować trzeba? Przede wszystkim nie sugerujemy się tym, że np. wtyczka pasuje, bo to absolutnie o niczym nie świadczy. Zanim użyjemy innej ładowarki, niż oryginalna, musimy bezwzględnie zapoznać się z jej parametrami i WIEDZIEĆ, że są to dokładnie TAKIE SAME parametry, jakie miała nasza oryginalna ładowarka (zanim pogryzł ją pies). Chodzi tu o parametry prądu wyjściowego (OUTPUT), wyrażone w woltach (V) i miliamperach (mA). One muszą się zgadzać, co do cyferki.

Natomiast tych wszystkich, którzy nie lubią sobie utrudniać życia oszczędzaniem na bateriach, zapraszamy na zakupy do sklepu KlinikaAGD. Baterii ci u nas dostatek!


Copyright 2024 © KlinikaAGD.pl