Żaden filtr nie jest wieczny!
A tym samym filtr, który został fabrycznie zamontowany, również się zużyje. Najprościej jest kupić dokładnie taki sam. Ale często w ofercie pojawiają się pozycje skłaniające do refleksji… A może kupić tańszy zamiennik i nie przepłacać? A może odwrotnie – kupić coś lepszego, niż było? To posłuży dłużej, albo skuteczniej odfiltruje? Oferty marketingowe często są kuszące, ale warto też pokierować się zdrowym rozsądkiem.
Czy filtr HEPA faktycznie starcza na 10 lat?
Jeżeli będzie eksploatowany według uśrednionych norm, przyjętych przez producenta, to najprawdopodobniej tak. Sęk w tym, że nie są to normy jakoś przesadnie wysokie. Dlatego nie należy wychodzić z założenia, że ma być 10 lat i koniec. Nie. Przy dużym stężeniu pyłów w powietrzu okres ten może zostać skrócony nawet o połowę i należy się z tym liczyć. Odkurzanie filtra oczywiście przedłuża jego żywotność, ale także nie bez końca. Filtr doszczętnie zapchany trzeba zwyczajnie wymienić.
Czy filtr HEPA faktycznie ma blisko stuprocentową skuteczność?
Tak. Zastosowany materiał (polipropylen, włókno szklane), a także opatentowana budowa wewnętrzna, sprawiają, że najnowsze modele filtrów Hepa mają niemal 100% skuteczności w wychwytywaniu drobin 0,3 μm, czyli tych najbardziej penetrujących, a także grzybów, bakterii oraz wszelkich alergenów.
Czy filtry węglowe są przestarzałe?
Nie są i raczej nieprędko będą. Chociaż są w użyciu od dość dawna, to o wysokiej skuteczności aktywnego węgla najdobitniej świadczy jego wieloletnie zastosowanie w maskach przeciwgazowych. Filtry węglowe doskonale usuwają przykre zapachy, dym papierosowy oraz zanieczyszczenia gazowe.
Czy stosowanie kombinacji kilku filtrów ma sens?
Ma i to duży. Zazwyczaj łączy się filtr HEPA z filtrem
węglowym dla zoptymalizowania efektu. Dodatkowo w zestawie może występować filtr
wstępny, który zatrzymuje większe drobiny pyłów, nie obciążając tym samym
kolejnych filtrów.
Czy oczyszczacze powietrza faktycznie coś dają?
Systematyczna kontrola stanu filtrów to jednocześnie okazja, by przekonać się, co na nich osiadło, a tym samym, czego JUŻ NIE MA w powietrzu Twojego mieszkania.