Jak zrobić jogurt i czy w ogóle warto?
Radek - Ekspert AGD
10 lutego 2021

Jeżeli ktoś nie robił nigdy samodzielnie jogurtu, to powinien posłużyć się przykładem CZEGOKOLWIEK, co można przyrządzić w domu i porównać to z kupnym odpowiednikiem. Chociażby ogórki kiszone domowe a sklepowe – jest różnica? Oczywiście, że jest! I już w tym miejscu warto zaznaczyć, że domowy jogurt jest dużo prostszy w wykonaniu, niż domowe ogórki kiszone. Dużo prostszy i dużo szybszy.

 


Warunek podstawowy – jogurtownica!


Kiedyś wprawdzie nie było jogurtownic i ludzie sobie też radzili, ale nie da się ukryć: jogurtownica tak bardzo ułatwia sprawę, że warto w nią zainwestować. Co w takiej jogurtownicy jest szczególnego, że nagle stała się niezwykle popularnym urządzeniem kuchennym? Jest w niej na przykład grzałka, która zapewnia naszym (robiącym się) jogurtom stałą i optymalną temperaturę, a dzięki temu cenne kultury bakterii, które dodaliśmy do mleka, mogą się spokojnie rozmnażać.

Z temperaturą łatwo przesadzić, więc kolejnym cennym wyposażeniem jest czujnik temperatury. Teraz już możemy być pewni, że nasze bakterie będą miały wręcz rajskie warunki do rozwoju. Dobra jogurtownica wyposażona jest w małe pojemniki – sztuk zazwyczaj od 6 do 8. Ich przewaga nad jednym dużym pojemnikiem jest zasadnicza, bo jak się takiego jogurtu nie otworzy od razu, to on po prostu dłużej może potem postać. Stabilność pojemników podczas produkcji jogurtu zapewnia koszyczkowy uchwyt z gniazdami, natomiast stabilność całej jogurtownicy zapewniają antypoślizgowe nóżki. Tak to z grubsza wygląda.


No to robimy ten jogurt!


 

Do najprostszego, naturalnego jogurtu potrzebne są 2 (słownie DWA) składniki: mleko pełnotłuste i tzw. bakterie startowe. Proporcje dodawania bakterii znajdziemy na ich opakowaniu (przyda się miarka).  Mleko należy zagotować i ostudzić do temperatury 45°C. Następnie dodać bakterie, wymieszać, rozlać do pojemników, wstawić do jogurtownicy, włączyć przycisk START – i już. Jogurt powinien robić się 8 godzin. Następnie wyjmujemy pojemniki, pozwalamy im naturalnie ostygnąć, po czym przekładamy do lodówki.

 

Jaka jest wyższość takiego jogurtu nad kupnym?

 

Przede wszystkim dużo mniej „odczynników fotograficznych”, a to już jest mocny argument. Poza tym taki własnoręcznie zrobiony jogurt jest zazwyczaj nieco tańszy od kupnego, choć nie są to jakieś znaczące różnice. Jeżeli ktoś będzie kombinował, kiedy mu się zwróci koszt zakupu urządzenia, to będzie musiał trochę tych jogurtów najpierw zjeść :) Istotniejsze jest inne kombinowanie, a mianowicie w kwestii smaków. I tutaj możliwości są praktycznie nieograniczone: można dodawać owoce świeże i mrożone, soki, dżemy, konfitury, czekoladę, wanilię… Co komu pasuje. Na zakończenie warto podkreślić, że najnowsze modele jogurtownic są w zasadzie urządzeniami wielofunkcyjnymi, w których, obok jogurtów, można produkować sobie lody, a także serki i przeróżne desery mleczno-owocowe. Smacznego i na zdrowie :)

Copyright 2024 © KlinikaAGD.pl