Jak należy prawidłowo dbać o golarkę elektryczną?
Jakub - Ekspert AGD
16 września 2021

Istnieje taka grupa mężczyzn, którzy naprawdę bardzo, ale to BARDZO dbają o swoje golarki. Golarka jest dla nich świętością. W parze z dbałością o golarkę idzie oczywiście niezwykle pedantyczne podejście do pielęgnacji zarostu twarzy. Omówimy to teraz na modelowym przykładzie reprezentanta tej grupy. Przed Państwem - Bjørn z Tromsø!

Etap pierwszy - Bjørn robi przegląd golarki.

Golarka zajmuje miejsce uprzywilejowane w łazience Bjørna: ma własną półeczkę, na której spoczywa zapakowana w eleganckie etui. Bjørn delikatnie wyjmuje golarkę oraz zasilacz z pokrowca. Centymetr po centymetrze sprawdza przewód zasilający, czy przypadkiem nie pojawiło się w nim jakieś pęknięcie. Następnie wyjmuje akumulatory i bada je testerem, czy mają wciąż dostateczny zapas energii. Teraz Bjørn bierze w dłonie golarkę i ostrożnie dokonuje demontażu osłony ostrzy. Jego oczom ukazują się w całej okazałości pięknie lśniące głowice tnące. Unosi golarkę bliżej lampy i podziwia, jak czyściutka folia tnąca subtelnie odbija światło. Pomimo stanu nieskazitelnej czystości, wymienia w golarce wkład czyszczący. W następnej kolejności Bjørn wyjmuje z pokrowca trymer, który wygląda tak, jakby jeszcze nawet nie zdążył dojechać z fabryki do sklepu. To oczywiście dla Bjørna nie jest żadną taryfą ulgową. W jego dłoni pojawia się szczoteczka czyszcząca. Do akcji wkracza także specjalny środek czyszczący. Kilka minut intensywnego glansowania i ostrza trymera wyglądają… ani lepiej, ani gorzej, ale za to Bjørn ma poczucie spełnionego obowiązku, co korzystnie odbija się na jego samopoczuciu. To jest istotne, bo podczas nocy polarnej należy dbać o dobre samopoczucie. Przegląd skończony, można przejść do etapu drugiego.

Etap drugi – Bjørn przystępuje do pielęgnacji swego zarostu.

Golarka oczywiście wraca na swoje miejsce, czyli do pokrowca i na półeczkę. Bjørn bierze do ręki nożyce krawieckie i łapie wpół swoją sięgającą do pasa brodę. Przycina kilka odstających włosków i otrzepuje lekko całą brodę. Unosi lewego wąsa i przykłada do lewego ucha. Odcina koniuszek wąsa, który wystaje poza ucho. Tę samą czynność powtarza z prawym wąsem. I to jest w zasadzie koniec

Po zakończonej pielęgnacji zarostu twarzy Bjørn zakłada futro, czapkę z nausznikami, rękawice ze skóry renifera oraz ciepłe buty z niedźwiedzia polarnego i wychodzi na kolorowo oświetlone ulice Tromsø, by podziwiać zorzę polarną. Na jego zadbanej brodzie oraz wąsach zaczynają momentalnie pobłyskiwać wesoło kryształki lodu.

Bjørn jest człowiekiem szczęśliwym, między innymi dlatego, że zna sklep, w którym można zaopatrzyć się we wszelkiego typu zapasowe części oraz akcesoria do golarek. Dzięki temu ma pewność, że jego golarka będzie jeszcze bardzo długo sprawna.

Podobne
Copyright 2024 © KlinikaAGD.pl