„Lato, lato wszędzie! Zwariowało, oszalało moje… zaschnięte gardło!”
Pozwoliliśmy sobie w tym miejscu na parafrazę pewnego letniego przeboju. Oczywiście wszyscy wiemy, że obowiązkiem każdego pracodawcy jest zapewnienie pracownikom wody w sezonie letnim. Nie będziemy więc wałkować tego wątku, bo sprawa jest oczywista i leży w dowolnie pojmowanym interesie pracodawcy (od której strony by na to nie spojrzeć). Skupmy się wobec tego na tym, W JAKI SPOSÓB najlepiej zapewnić pracownikom tę wodę.
Dystrybutor vs butelki
W niektórych sytuacjach lepiej sprawdza się zaopatrzenie w wodę butelkowaną. Dotyczy to przede wszystkim firm budowlanych, firm działających w terenie, a także zakładów, w których pracownik powinien jak najrzadziej opuszczać stanowisko pracy. W pozostałych przypadkach korzystniejszą opcją będzie dystrybutor. Dlaczego?
- Dystrybutor generuje oszczędności. Woda butelkowana jest droższa, a w dodatku jakieś 10-20% ulega zmarnowaniu (niewykorzystane końcówki w butelkach).
- Dystrybutor generuje jeszcze więcej oszczędności. Bo nie trzeba robić zamówień, przyjmować dostaw, ani magazynować wody.
- Dystrybutor jest proekologiczny, bo zużywamy mniej plastiku, a także ograniczamy ZBĘDNY TRANSPORT wody, a więc tym samym emisję spalin.
- Dystrybutor jest wygodny, bo zapewnia wodę zimną (zwykłą i gazowaną), a także gorącą do zaparzania kawy i herbaty.
- Dystrybutor w biurze to dodatkowy pretekst, by na chwilę wstać i rozprostować kości – z korzyścią dla zdrowia i samopoczucia.
Dystrybutor z filtrem, czyli: to jest przecież takie proste!
Po co kupować coś, czego jest pod dostatkiem na miejscu? Gdzie tu sens, gdzie logika? Po co składować, wydzielać, turlać się z butelkami, zgrzewkami, skrzynkami…? Odpowiedni filtr wody w dystrybutorze załatwia praktycznie całą sprawę. Tym bardziej, że w zdecydowanej większości naszego kraju woda wodociągowa wcale nie jest taka zła i często nawet nie odbiega jakością od niektórych wód butelkowanych. A gdy zostanie jeszcze dodatkowo przefiltrowana, to staje się wręcz krystalicznie czysta. I co tu więcej można dodać?
Magia bąbelków
Bez tego oczywiście ani rusz! Woda gazowana objawiła ludzkości swoje walory już w XVIII wieku i skoro do tej pory się nie znudziła, to znaczy, że nie znudzi się już nigdy. Woda gazowana jest w ocenie znacznej części mieszkańców naszego globu smaczniejsza, niż ta pozbawiona bąbelków. Szybciej też gasi pragnienie i skuteczniej orzeźwia, co zapobiega piciu ponad potrzebę (to się w czasie upałów często zdarza). I tutaj jedyną rzeczą na zapas, w którą powinien być zaopatrzony dystrybutor do wody w firmie, jest dodatkowy pojemnik na gaz, żeby tych magicznych bąbelków nigdy nie zabrakło.
Jak już zostało wspomniane: dystrybutor wody generuje RUCH!
Kto dobrze kombinuje, ten wyciąga właściwe wnioski :) Podczas przeróżnych targów właściciele stoisk chcieliby, aby to ich stoiska były najbardziej oblegane i cieszyły się największym zainteresowaniem. Rozdają w tym celu kolorowe baloniki, chorągiewki, cukierki… Dystrybutor, serwujący chłodną wodę w upalne dni oraz gorącą (plus kawa lub czekolada) w dni chłodne, wydaje się rozwiązaniem o wiele skuteczniejszym.