Dlaczego warto mieć w domu foremki do lodu

Bo warto! A powodów jest co najmniej kilka. I są to powody na tyle solidne, że powinni je sobie wziąć do serca wszyscy Polacy, jak jedna rodzina (starszy, czy młodszy, chłopak, czy dziewczyna). Bo są sytuacje, w których można się obejść bez patelni, bez widelca, bez ubijaczki do piany nawet… Ale brak foremek do lodu może okazać się katastrofą! Przeczytajcie – ku przestrodze – i wyciągnijcie wnioski.

Przykład pierwszy: jest upał i przychodzą goście…

Goście w czasie upału nie przychodzą do nas po to, by opychać się krakersami, tylko żeby się czegoś napić. Czegoś chłodnego oczywiście. Żeby to coś w szklaneczce dłużej pozostawało chłodne, to stosuje się lód. Żeby mieć lód, to zamraża się wodę. W czym? No dobrze, pocwaniakujcie trochę i powiedzcie, że w woreczkach do lodu. Już? Zadowoleni? Woreczki są jednorazowe, tak? A jak się skończą, to ich już nie ma, tak? A jak się skończą nie w porę? A załóżmy, że do sklepu daleko, bo mieszkacie na bezludnej wyspie? Co wtedy? Impreza bez lodu? To już lepiej w warcaby pograć. A foremki do lodu są WIELORAZOWE, niemal wieczne i zawsze uratują Wam sytuację.


Przykład drugi: jest upał i przychodzą goście…

I co? I ładujecie im do szklanek jakieś nieforemne grudy z tych Waszych torebek do lodu… z jakimiś foliowymi farfoclami poprzywieranymi… Wygląda to jak psu z gardła wyciągnięte! Narodzie! Kultury trochę! Okrzesania! Estetyki! A tymczasem z foremek do lodu wychodzą piękne i równiutkie kosteczki, albo urocze gwiazdeczki, albo zmysłowe półkuleczki, albo nawet jakieś takie fajne kryształki. A wszystkie identyczne, więc każdy dostanie tyle samo i nikt nie będzie czuł się poszkodowany. Ale przede wszystkim to ma wygląd! I bez wstydu można sobie zdjęcie grupowe zrobić i na fejsa wrzucić, czy gdzieś tam.

Przykład trzeci: jest upał i przychodzą goście…

A Wy po staremu: buch do szklaneczek lód z woreczków! Tak? No pięknie! No pięknie! Na całym świecie trwa walka o czystą planetę: politycy obiecują zmniejszyć wycinkę Dżungli Amazońskiej i Puszczy Białowieskiej, kominy fabryczne dymią coraz zdrowszym dymem, benzyna bezołowiowa ma coraz mniej ołowiu… A tu, proszę bardzo: jak gdyby nigdy nic – jednorazowe woreczki do lodu! A niech sobie ta Wielka Pacyficzna Plama Śmieci rośnie i kwitnie!…

Polko i Polaku… Tak, Ty też, nie oglądaj się. Czy wiecie z czego produkowane są woreczki do lodu? Z ropy naftowej. A z czego mamy ropę? Z dinozaurów. Wiecie, kiedy wyginęły dinozaury? Ileś tam milionów lat temu. A wiecie, ile trzeba, żeby rozpuścił się cały plastik, który zaśmieca Matkę Ziemię? Też mniej więcej tyle. I dalej trzymasz w ręku ten nieszczęsny woreczek do lodu? I nie głupio Ci? Zostaw to! Weź foremkę. Nie masz foremki? To tu trzeba kliknąć.


Podobne
Copyright 2024 © KlinikaAGD.pl