Nie ma znaczenia, że masz minutnik w smartfonie. Nastawisz go sobie, a potem ktoś do ciebie zadzwoni, przegadasz godzinę, nie zauważysz, że minutnik gdacze, gęga i pieje, a w tym czasie twoje grzanki przejdą wszystkie fazy procesu zwęglania. Potem będzie można wprawdzie wykorzystać je do grilla, ale już jedynie w formie opału.
Nawet, jeśli masz już jeden. Nawet, jeśli masz już TAKI SAM! To i tak warto mieć zapasowy. Bo czasem trzeba nastawić dwa minutniki. A czasem nawet trzy, albo i cztery. Bo załóżmy, że masz troje dzieci i męża. Jedno dziecko preferuje mleko UHT 3,2%. Drugie – mleko w proszku odtłuszczone bez laktozy. Trzecie – naturalne mleko wielbłądzie. Mąż natomiast – piwo grzane z miodem, imbirem i goździkami. Potem dzieciakom zachce się budyniu – mlecznego, czekoladowego i kajmakowego. Mąż poprosi o drugie piwo, tym razem z rumem i cynamonem. Potem do dzieci przyjdą koledzy z podwórka, a do męża koledzy z pracy…
Są takie potrawy, do których bez minutnika nawet nie ma co podchodzić. Na przykład jajko na miękko BEZ GLUTA. Żeby ugotować prawidłowo jajko na miękko BEZ GLUTA, należy robić to z minutnikiem. No i teraz są różne szkoły w tym temacie. Jedna uczy, że jajko na miękko BEZ GLUTA gotujemy 4 minuty. Inna, że 5, jeszcze inna, że 6. Oczywiście raz wyjdzie z glutem, a innym razem na twardo. To nie ma żadnego znaczenia. Ważne jest, by nie robić tego bez minutnika.
Bo na przykład mamy ochotę na kisiel, który należy gotować w przeciągu 5 minut. Otwieramy więc wszystkie drzwi i okna, żeby zrobić przeciąg, nastawiamy minutnik i gotujemy. Znaczy: kisiel gotujemy, nie minutnik. No i załóżmy, że po dwóch minutach i dwudziestu sześciu sekundach słyszymy łomotanie do drzwi. Otwieramy, a tam stoi brygada antyterrorystyczna, bo pomyliły się im mieszkania, budynek, albo województwo. Co robimy? Zestawiamy spokojnie kisiel z palnika, robimy STOP na minutniku, dajemy się grzecznie zakuć w kajdanki i jedziemy z miłymi panami na komisariat, złożyć stosowne wyjaśnienia. Po czterdziestu ośmiu godzinach wracamy, robimy z powrotem przeciąg, odpalamy minutnik na resztę ustawionego czasu i dogotowujemy kisiel. Czy nie genialne?
Powyższe przykłady chyba definitywnie przekonały każdego, że minutnik należy mieć. Nawet mieszkając daleko od minutnika, można go sobie kupić wysyłkowo. Formy i koszty dostawy prezentujemy TUTAJ. Informujemy, że dysponujemy ograniczoną liczbą minutników. Decyduje kolejność zgłoszeń. Zapraszamy serdecznie.